KIM JEST CZŁOWIEK?
JESTEŚMY DZIEĆMI JEDNEGO STWÓRCY.




Jednym z najważniejszych problemów stojących przed ludzkością jest kwestia odpowiedzi na pytanie:


KIM JEST CZŁOWIEK?

Szczególnie jest ona aktualna ponieważ obecnie w Europie, w związku z jej jednoczeniem, toczy się spór na forum politycznym i medialnym między liberalną a chrześcijańska wizją człowieka, rodziny i narodu. Ona jest w bardzo ważna ponieważ uzyskanie prawdziwej odpowiedzi na to pytanie ma fundamentalne znaczenie dla całokształtu życia społecznego, dla wypracowania uwarunkowań dotyczących prawnych bioetyki, aborcji, eutanazji itp...
Dr hab. Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz

DO NATURY CZŁOWIEKA NALEŻY PRAWDA 

Człowiek stanowi swoisty przedmiot refleksji dany jako psychofizyczna całość. Bytuje on w dwóch wymiarach: cielesno-fizycznym, łączącym człowieka ze światem przyrody, do którego jako gatunek biologiczny należy, oraz – w najogólniejszym tego słowa znaczeniu – duchowym, odróżniającym go od reszty ziemskich stworzeń, kwalifikującym go jako byt rozumny i obdarzony wolną wolą.

 

Chcąc mówić o istocie człowieka, nie wystarczy stwierdzić, że „człowiek to brzmi dumnie’ albo, że „człowiek to najwyższe ogniwo ewolucyjne”, lecz trzeba przyjrzeć się samej naturze człowieka. Do natury zaś człowieka należy ciało i dusza. Dusza posiada dwie władze: rozum i wolę. Nas interesuje tu władza poznawcza – rozum albo intelekt, a szczególnie jego natura i związana z nią prawda.

Prawda jest czymś, co stanowi jedną z najwyższych wartości człowieka. Znaczenie prawdy w życiu ludzkim jest olbrzymie i to zarówno ze względów praktycznych jak i czysto teoretycznych. Szczególnie wyraźnie jawi się waga i znaczenie prawdy w życiu człowieka wtedy, gdy zestawiamy ją z jej przeciwieństwem, jakim jest błąd, fałsz, kłamstwo. Za błędy w życiu indywidualnym jak i zbiorowym człowiek musi nieraz płacić wysoką cenę.

Dla nas wierzących najwyższą i absolutną prawdą jest Chrystus. Poncjusz Piłat w czasie procesu postawił Mu pytanie: Co to jest prawda? Zapewne nie zdawał sobie sprawy z tego, że Ten, który przed nim stoi, był prawdą absolutną i mógł o sobie powiedzieć: Ja jestem drogą, prawdą i życiem”(J 14,6). Ja po to przyszedłem na świat i po to się narodziłem, aby dać świadectwo prawdzie” (J 18,37).

Jest wiele definicji prawdy logicznej, ale najodpowiedniejszą zdaje się być tzw. definicja klasyczna, sięgająca korzeniami czasów i poglądów Arystotelesa (384-322 przed Chr.), upatrująca prawdę w zgodności umysłu z przedmiotem; według tej definicji myśl prawdziwa ma swój odpowiednik w rzeczy.

W człowieku istnieje potrzeba poznania, przemożny pęd do wiedzy, do poznania prawdy o Bogu, człowieku i świecie. Jest to skłonność naturalna, którą człowiek przynosi na ten świat w swej naturze, która jest niezmienna, racjonalna i posiadająca wolną wolę. Każdy z nas wie, że co innego jest wiedzieć, a co innego chcieć. Zatem oczywiste jest, że przedmiotem rozumu jest prawda, a przedmiotem woli dobro (miłość)

Między prawdą i zgodnym z nią życiem nie może być rozdźwięku; natura ludzka go nie cierpi. Powstałe wówczas rozdarcie w psychice człowieka domaga się dostosowania albo życia do wyznawanej prawdy, albo prawdy do życia; to ostatnie jest często powodem nieszczęść człowieka takich jak: frustracja, wypaczenia i schorzenia psychiczne. Prawda bowiem w życiu ludzkim jest wartością nadrzędną. Przez życie w prawdzie człowiek osiąga swoje człowieczeństwo i ugruntowuje swoją godność.

Natury ludzkiej oszukać ani zmieniać nie można; ona zawsze domaga się prawdy. Na początku istnienia człowieka nasza natura była doskonała, pochodzi przecież od Boga, ale ta doskonała natura została skażona, gdy Adam i Ewa zgrzeszyli. To skażenie odbija się echem aż po dzień dzisiejszy. Mówi się dzisiaj o kryzysie prawdy. A właściwie dzisiaj obserwujemy dość powszechny zamach na prawdę, czyli godzenie w naturę ludzką.

Obserwujemy obecnie kryzys prawdy w stosunkach społecznych jak i w życiu prywatnym wielu ludzi; występuje on w postaci manipulowania prawdą w środkach masowego przekazu, mówieniu półprawdy, kłamstwa, głoszeniu mitów (upozorowanych prawd) i błędnych ideologii (np. ideologii gender). Propaguje się nie tyle definicję klasyczną prawdy, co raczej podejście pragmatyczne do prawdy, a to oznacza, że prawdziwe jest to, co prowadzi do skuteczności działania.

Człowiek może być sobą tylko przez wewnętrzną prawdę. Zaprzeczeniem obiektywnej prawdy lub obojętnością wobec niej są postawy tych, którzy prawdę i fałsz w dziedzinie moralności sprowadzają do indywidualnych ocen i decyzji, do własnego sposobu myślenia, nie przejmując się tym, czy to, co myślą i mówią, jest prawdą, czy fałszem. Niezależnie od tego trzeba stwierdzić, że grzech przeciw prawdzie jest grzechem przeciw naturze ludzkiej (św. Jan Kapistran).

Mamy zatem moralny obowiązek, a nawet nakaz moralny życia w prawdzie. Przede wszystkim naśladowcy Chrystusa Prawdy, mają obowiązek życia pełnią Bożej prawdy i Bożego Objawienia. Życie człowieka w prawdzie ma się przejawiać w stosunku do Boga i w stosunkach międzyludzkich. Istotnym obowiązkiem każdego człowieka jest szukanie prawdy (nie tworzenie), dążenie do prawdy, życie prawdą i obrona prawdy. Kto postępuje przeciwnie, grzeszy przeciw swej naturze i wyrządza krzywdę sobie i innym ludziom.

Człowiek żyjąc zgodnie z naturą rozumną, jest na drodze do prawdy a tym samym do Boga. Wchodząc natomiast w kompromisy z sumieniem, oddala się człowiek od prawdy, traci poczucie ostatecznego sensu życia. Wewnętrzne zakłamanie człowieka jest bardzo groźnym złem moralnym, niejako poddaniem się szatanowi, ojcu kłamstwa (por. J 8,44). Człowiek nigdy nie staje się „posiadaczem” całej, pełnej prawdy, lecz ustawicznie do niej dąży aż ją posiądzie kiedyś w Królestwie prawdy, sprawiedliwości, miłości, łaski pokoju.



Grzegorz Bernard Błoch OFM


 




Czy człowiek pochodzi od małpy czy stworzył go Bóg? - Przeczytaj



malpa1a_1.JPG


Jak należy rozumieć biblijne teksty o stworzeniu świata i człowieka?

Rozwiązanie tego dylematu znajdujemy nie na płaszczyźnie nauk przyrodniczych, a nauki o gatunkach literackich. Gatunek literacki wskazuje nam bowiem jak należy interpretować wypowiedź autora: dosłownie czy przenośnie. Nikt przy zdrowych zmysłach nie stawia zarzutu, na przykład autorowi pieśni o Monte Casino, że nie zna biologii, kiedy pisze, że „Czerwone maki pod Monte Casino zamiast rosy piły Polską krew... i tylko maki pod Monte Casino czerwieńsze są, bo z Polskiej wzrosły krwi”. W interpretacji Biblii obowiązuje ta sama zasada. Nie interpretuje się tekstu dosłownie, gdy autor dosłownie nie chciał być zrozumiany.

Przejdźmy do sedna sprawy.
Teoria Darwina mówi, że człowiek, podobnie jak chyba wszystkie organizmy na ziemi, podlegał ewolucji. A co przekazuje tekst o stworzeniu świata? więcej


PRAWA PRZYRODY I PRAWA CZŁOWIEKA - O.dr Bernard Grzegorz Bloch OFM

Człowiek jest istotą społeczną i ma prawo organizować swoje życie czy we wspólnocie religijnej czy jako obywatel konkretnego Państwa. Każda z tych dwóch społeczności ma obowiązek stanowienia praw, odpowiadających potrzebom i aktualnej sytuacji swych członków i dla ich prawdziwego dobra. Ponadto prawo ludzkie musi być godziwe, sprawiedliwe, celowe i potrzebne, a także możliwe fizycznie i moralnie do wypełnienia - przeczytaj


CZŁOWIEK W NAUCE BŁ. JANA DUNSA SZKOTA - O.dr Bernard Grzegorz Bloch OFM

Można powiedzieć, że pytanie: kim jest człowiek, jest tak stare jak ludzkość. Pytanie o człowieka wzbudzało zawsze powszechne zainteresowanie. Odpowiedzi natomiast ciągle są niekompletne i mało zadowalające. Stąd ustawiczne poszukiwanie prawdy o człowieku. Człowiek szuka prawdy i to całej prawdy o sobie samym. O człowieku powiedziano już dużo; na jego temat powstało wiele hipotez, teorii i koncepcji.

Jedną z ciekawszych koncepcji dotyczących człowieka jest nauka bł. Dunsa Szkota, który m. in. mówi o miejscu człowieka wśród innych bytów świata materialnego, o jego godności, celu i przeznaczeniu, a także o jego wyjątkowej i kluczowej pozycji naturalnej we wszechświecie.

 


Jan Duns Szkot (1265-1308) był franciszkaninem; był średniowiecznym filozofem i teologiem, któremu potomność, ze względu na precyzyjny sposób wyrażania myśli, nadała tytuł Doktora Subtelnego. We współczesnej myśli filozoficzno-teologicznej duże zainteresowanie i uznanie wzbudza jego nauka o człowieku. Rozważa on człowieka w sobie samym, z jego zdolnościami fizycznymi i duchowymi, z jego tendencjami, jak również na tle innych bytów, które tworzą i upiększają świat materialny.

Mówiąc o człowieku, Duns Szkot przeciwstawia go światu większemu, czyli makrokosmosowi i nazywa go światem mniejszym, czyli mikrokosmosem. Człowiekowi przypisuje szczególne miejsce w hierarchii bytów wszechświata. Człowiek bowiem zajmuje miejsce specjalne, gdyż wznosi się ponad wszystkie byty skończone i to dzięki inteligencji, która ujawnia wyższość człowieka w stosunku do bytów niższych i to w podwójnym aspekcie: poznania i działania.

Wiadomo, że człowiek wyróżnia się spośród wszystkich bytów skończonych dzięki poznaniu intelektualnemu, ale według Szkota różnica zasadnicza między człowiekiem a istotami niższymi od niego nie przebiega w sposób istotny przez inteligencję, lecz przez wolę. Ta właśnie wyróżnia go w sposób istotny, gdyż rozum poznający prawdę zachowuje się deterministycznie jak wszystkie istoty nierozumne, podczas gdy wola zachowuje się w sposób zupełnie wolny. Co więcej, wolność jest samą istotą woli, a więc wola odróżnia człowieka od istot nierozumnych i wyraża jego istotę.

Świat materialny, zmysłowy jest przez Boga chciany i stworzony dla człowieka i ze względu na człowieka. Dlatego Szkot wyraża się, że człowiek jest celem świata zmysłowego. Pan Bóg otrzymuje chwałę ze strony człowieka, który reprezentuje całe stworzenie. Świat bez człowieka byłby niezrozumiały, ponieważ stworzenia nierozumne, które nic nie wiedzą o swym istnieniu i o swym Stwórcy, oddają chwałę Bogu tylko przez człowieka będącego ich światłem, tłumaczem i syntezą.

Szkot w uporządkowanym świecie widzi celowość. I tak świat nierozumny ma za cel najbliższy człowieka, człowiek natomiast znajduje swój cel w Chrystusie, w którym natura ludzka złączyła się ze Słowem Bożym. Szkot pojmuje i przedstawia wszechświat w postaci piramidy, która swój końcowy punkt zbieżności ma w Chrystusie.

Jan Duns w sposób oryginalny przedstawia organiczną więź między człowiekiem a Chrystusem. Polega ona na tym, że Szkot, traktując człowieka jako cel całej przyrody, równocześnie uważa go w sobie samym za byt „nieukończony”. Człowiek znajduje swoje naturalne dopełnienie i ukończenie w Chrystusie, nazywanym przez Doktora Subtelnego „najwyższym dziełem Boga”, architypem (arcydziełem) oraz celem całego stworzenia.

 

Wszechświat jest pojęty jako piramida mająca swój najwyższy punkt zbieżności w Chrystusie. Chrystocentryzm jest kluczem do otwarcia, zrozumienia i zamknięcia całej historii ludzkiej.

 

Bez Chrystusa człowiek pozostaje głęboką tajemnicą. Jednakże tajemnica człowieka wyjaśnia się zupełnie w tajemnicy Chrystusa, człowieka doskonałego, który przez swoje zjednoczenie ze Słowem Bożym staje się Synem jednorodzonym Ojca, wyniesionym ponad wszystkie stworzenia. To właśnie Chrystus odsłania ludziom tajemnicę Ojca i Jego ogromnej miłości; to On odsłania człowieka człowiekowi.

W rozumieniu Dunsa Szkota człowiek w oderwaniu od Chrystusa nie jest pełnym człowiekiem, gdyż brak mu czegoś zasadniczego do realizacji swego celu, jest niezrozumiały i nie można wyjaśnić jego tajemnicy. Stąd Jan Duns niezmiennie utrzymuje, że człowiek realizuje samego siebie i swój cel w Chrystusie, który jest Alfą i Omegą cudownego planu zbawienia. Dlatego też mówiąc o człowieku, nie należy zapominać, że jego istotnym elementem składowym i pełnią jego realizacji bytowej jest Chrystus w niego „wpisany” i z niego „niewymazalny”.

Jak celem przyrody jest człowiek, tak celem człowieka jest Chrystus, Bóg-Człowiek. Bóg według koncepcji szkotystycznej jest celem naturalnym człowieka, choć osiągalny nie w sposób naturalny, lecz nadprzyrodzony. Człowiek posiada w sobie skłonność do tego co nadprzyrodzone, a co jest jego celem naturalnym. Realizując więc cel nadprzyrodzony, człowiek osiąga równocześnie swój cel naturalny, czyli zgodny ze swą naturą. Do tego podwójnego celu człowiek dochodzi kochając Boga jako swój cel ostateczny miłością nadprzyrodzona, ale pobudzany w sposób naturalny.

Duns Szkot mówiąc o człowieku, że bez Chrystusa jest on bytem niepełnym, niedokończonym i niewytłumaczalnym, chce powiedzieć, że człowiek pełen i doskonały, zamierzony przez naturę i powołany przez Stwórcę – to człowiek organicznie i w sposób naturalny złączony z Chrystusem jako jego wzorem i celem.

Bł. Jan Duns jasno przestawił relację świata i człowieka do Chrystusa. Jego koncepcja człowieka napawa optymizmem i nadzieją, a ponadto przeciwstawia się zdecydowanie tak ateizmowi jak i różnym odcieniom nihilizmu i absurdyzmu współczesnego świata.

 

Myśl Szkota na temat człowieka okazuje się dziś szczególnie aktualna z wielu racji, ale szczególnie z powodu głoszonego chrystocentryzmu, który w naszych czasach staje się czymś fundamentalnym i jest pełen konsekwencji teoretycznych oraz praktycznych.

( Tekst: Grzegorz Bernard Błoch ofm)


Dziś bardzo ważna jest rzetelna wiedza na temat ludzkiego embrionu, aby przede wszystkim ze względu na różne dokonywane na nim eksperymenty i manipulacje nim. dlatego spróbujmy bliżej naświetlić całą kwestię wyjaśniając, co to jest ludzki embrion, jaki jest status i jaką jego treść zawiera z punktu widzenia genetyki, filozofii, teologii. Przeczytaj całość

CZY EMBRION LUDZKI JEST CZŁOWIEKIEM? -O.dr Bernard Grzegorz Bloch OFM

Klonowanie ludzkich embrionów - wszystko jedno, czy swoim w reprodukcyjne ceļu, czy tzw. terapeutyczne - jest praktyka zbrodnicza. Embrion ludzki jest ludzka istota: człowiekiem jest w stadium embrionalnym Jego Rozwoju, Jakim byl swego czasu kazdy z nas. Nowa istota ludzka pojawia sie na swiecie z chwila jej poczecia - nauka Kosciola jest w pelni tu zgodna z naukami nowoczesnej biologii. Chce się zatem eksperymentowac na istotach ludzkich, wytwarzajac z nich sztucznie inne istoty polludzkie czy ludzkie, najpierw w skali laboratoryjnej, a potem na skale przemyslowa. Rzecznicy takich praktyk to są dr spadkobiercy duchowi. Mengele. Mowia, ze robią się dla "dobra człowieka. On myślał tak też. Dla tego rzekomego dobra robi się kolejny, niezwykle grożny krok ku odczłowieczeniu człowieka. Na przykład nastepnym krokiem, bardzo podobnym, może być zadanie eksperymentów na osobach umysłowo niedorozwiniętych. Od tych "ludzkości dobroczynców" wieje groza.
Prof Bogusław Wolniewicz, filozof

CZŁOWIEK TO NIE PRODUKT NA SKALĘ PRZEMYSŁOWĄ - prof. Bogusław Wolniewicz


Życie ludzkie stanowi nieocenioną wartość i nie wolno nim manipulować. Zwrócił już na to uwage Ojciec Święty Jan Paweł II: "Życie ludzkie nie powinno być traktowane jako przedmiot, którym wolno swobodnie dysponować, ale jako rzeczywistość najbardziej święta i nietykalną" SDP (2001).


KLONOWANIE CZŁOWIEKA WIEJE GROZĄ - O.dr Bernard Grzegorz Bloch OFM


Wyraz „klonowanie” pochodzi od greckiego „klon”, co znaczy odrośl, gałąź. Klonowanie ma miejsce u wielu roślin i prymitywnych zwierząt jako forma ich bezpłciowego rozmnażania, w efekcie którego powstaje nowa istota o identycznym, bliźniaczym wyposażeniu genetycznym. O ile klonowanie roślin i zwierząt nie budzi zastrzeżeń, o tyle kwestia klonowania człowieka jest przedmiotem poważnych kontrowersji. Dlatego zajmiemy się obecnie problemem klonowania istot ludzkich.
Najbardziej znana metoda klonowania (również człowieka) polega na wyizolowaniu i przeniesieniu jądra komórki somatycznej jednego osobnika na miejsce usuniętego jądra z komórki rozrodczej (jajeczka) drugiego osobnika. Jądro dorosłej komórki somatycznej umieszczone w jajeczku staje się totipotencjalne, (multipotencjalne lub pluripotencjalne=zdolne do różnicowania na różne sposoby z użyciem technik laboratoryjnych) tracąc zróżnicowanie i dając początek osobnikowi identycznemu pod względem genetycznym z tym, z którego zostało pobrane.
Należy zauważyć, że w przypadku człowieka powstanie zygoty w wyniku zapłodnienia jest skutkiem zlania komórek rozrodczych: męskiego plemnika (23 chromosomy) i żeńskiego jajeczka (też 23 chromosomy). Zygota ma cechy obojga. Natomiast podczas klonowania wszystkie chromosomy pochodzą z jądra jednej komórki somatycznej (46 chromosomów) i ma jej cechy genetyczne.
Mówiąc o klonowaniu rozróżnia się najczęściej dwa jego rodzaje: klonowanie reprodukcyjne, które ma na celu doprowadzenie do narodzin nowego żywego osobnika identycznego z już istniejącym klonowanym, oraz klonowanie terapeutyczne mające na celu wytworzenie embrionu, któremu planuje się przerwać życie w początkowych stadiach rozwoju w celu uzyskania szeregu komórek i tkanek, jakie mają być przeszczepione choremu, by zastąpić chore komórki czy tkanki. Oba rodzaje uważa się za różne od klonowania komórkowego, polegającego na podziale komórek w laboratorium, by mogły służyć otrzymaniu komórek tego samego rodzaju dla celów badawczych.
Klonowanie zwierząt w oparciu o komórki embrionalne jest godziwe, czyli dozwolone, zwłaszcza gdy ma na celu badania naukowe pożyteczne dla człowieka w sferze żywności, zdrowia itp. Powinny jednak być kontrolowane, aby zachować bioróżnorodność i nie powinno być nadużyć szkodliwych dla człowieka. Natomiast klonowanie człowieka w oparciu o komórki embrionalne jest czymś wysoce niegodziwym, jest manipulacją i uprzedmiotowieniem człowieka; jest brakiem szacunku dla godności i należnych praw człowieka.
W kwestii klonowania człowieka istnieją poważne zastrzeżenia jak i zagrożenia. Jak wskazują doświadczenia na zwierzętach, bardzo mały procent (mniej niż od 1% do 4%) embrionów kończy prenatalny okres i dożywa do urodzenia. Oznacza to, że urodzenie jednego ludzkiego klonu, musiałoby być okupione ogromną liczbą obumarłych embrionów i płodów, czyli ludzi, którym odmówiono prawa do życia.
Określenie klonowanie „terapeutyczne” jest celowym nadużyciem. Nie ma tu bowiem żadnego leczenia. Zwolennicy tzw. terapeutycznego klonowania odmawiają ludzkiemu embrionowi statusu osoby, dlatego wolą posługiwać się taki określeniami jak: „preembrion”, „komórkowa masa embrionalna”, „sklonowane komórki embrionalne”. Nie dajmy się zmylić.
Klonowanie „terapeutyczne” w rzeczywistości jest powołaniem do życia nowego człowieka z wyraźnym zamiarem zabicia go! Termin „klonowanie terapeutyczne” wprowadza w błąd, gdyż ta technologia nie ma cech terapeutycznych.
Zagrożeniem jest i to, że klonowanie mogłoby sprawić, iż powstanie społeczeństwo składające się wyłącznie z kobiet zdolnych do rozmnażania się bez udziału mężczyzn. A ponadto klonowanie prowadzi nie tylko do zerwania więzi rodzicielskich (rodzice – dzieci), ale i do pewnych niedorzeczności, n. p. kobieta mogłaby być siostrą swojej matki, bez ojca lub być córką swego dziadka. Ponadto klonowanie mogłoby prowadzić do całkowitego oddzielenia od siebie płciowości i rozrodczości; mogłoby również podsuwać myśli o dokonywaniu selekcji ludzi i do manipulacji genetycznych w celach handlowych czy nawet niewolenia. Dodajmy jeszcze, że Bóg stwarza duszę w momencie poczęcia, a dusza jest prosta, duchowa, czymś jedynym i niepowtarzalnym; nie może ona być sklonowana, jest osobistym darem Boga dla każdego człowieka.
Ocena klonowania człowieka z punktu widzenia filozofii chrześcijańskiej i teologii jest jednoznaczna: jest to proceder wysoce niemoralny. Stolica Apostolska zdecydowanie sprzeciwia się wszelkim formom klonowania człowieka ze względu na naruszanie godności osoby ludzkiej (nawet jeżeli odbywa się to dla osiągnięcia szlachetnego celu). Jan Paweł II w swoich przemówieniach na temat manipulacji genetycznej człowieka, potępiał wszelkie działania, które stanowią zagrożenie dla ludzkości i są pogwałceniem ludzkiej wolności i godności.
Bardzo krytycznie, ale słusznie zabrał głos w omawianej sprawie znany polski filozof prof. Bogusław Wolniewicz: „Klonowanie ludzkich embrionów – wszystko jedno, czy w swoim celu reprodukcyjne, czy tzw. terapeutyczne – jest praktyką zbrodniczą. Embrion ludzki jest istotą ludzka: jest człowiekiem w embrionalnym stadium jego rozwoju, jakim był swego czasu każdy z nas”.
Klonowanie człowieka jest zawsze czynem niemoralnym, niezależnie od intencji, jaka temu towarzyszy. Mogłoby się niektórym wydawać, że tzw. klonowanie terapeutyczne jest dobrodziejstwem, nadzieją na szczęśliwe życie. Jakie to może być dobrodziejstwo wątpliwej wartości, jeśli jest opłacone uśmierceniem licznych istot ludzkich? „Dla tego rzekomego dobra robi się kolejny krok, niezwykle groźny krok ku odczłowieczeniu człowieka. […] Od tych „dobroczyńców ludzkości” wieje grozą” (B. Wolniewicz).
Stara zasada etyczna, ale zawsze aktualna: „nie należy czynić rzeczy złych, by z tego wynikło dobro” obowiązuje zawsze i każdego. Znamy tę rzeczywistość z innego powiedzenia: „cel nie uświęca środków”. Tych zasad należy się trzymać, by nie popaść w konflikt z własnym sumieniem oraz zasadami etyczno-moralnymi. Życie ludzkie stanowi nieocenioną wartość i nie wolno nim manipulować. Zwrócił już na to uwagę Ojciec Święty Jan Paweł II: „życie ludzkie nie powinno być traktowane jako przedmiot, którym wolno swobodnie dysponować, ale jako rzeczywistość najbardziej święta i nietykalna” (ŚDP 2001).

Tekst - O.dr Bernard Grzegorz Bloch OFM -kliknij


NEGATYWNE SKUTKI DARWINIZMU- przeczytaj
o. Grzegorz B. Błoch OFM

Nie da się ukryć, że znaczna część poglądów ewolucyjnych Darwina odbiła się szerokim echem w Europie i w świecie zachodnim, ale też wywarła niemały wpływ na rozwój dziejów, zachowań, poglądów, ideologii, mitów itp.
Za sprawą Darwina filozoficzne myślenie w świecie zachodnim zostało wyrzucone na śmietnik, co pociągnęło za sobą poważne błędy i tragiczne następstwa w myśleniu naukowym. Jeśli bowiem człowiek jest jedynie przypadkowym zbiorem atomów, wytworem bezrozumnych procesów, jak głoszą zwolennicy darwinizmu, to filozoficzne główne kwestie takie, jak: skąd się tutaj wzięliśmy? czy dokąd zmierzamy? są zupełnie bezpodstawne.



 



Trochę humoru....
 

 

Moje refleksje i pytania



Najważniejszym źrodłem wiedzy na temat stworzenia świata i historii człowieka jest Biblia. Każda księga począwszy od Księgi Rodzaju zawiera istotna wiedzę na temat stworzenia świata i człowieka przez miłującego Boga. Jest odpowiedzią na nasze doświadczenia takie jak miłość, cierpienie, przemijanie, śmierć, odkupienie - stanowi żywe źródło naszej europekskiej kultury ukształtowanej na chrześcijaństwie.
To dziwne, jak proste jest dla ludzi wyrzucić Boga a potem dziwić się, dlaczego świat zmierza do piekła.
Drogi Internauto, jak patrzysz na otaczający Cię świat, na przyrodę, na człowieka? Czy widzisz w nich ślady Boga? Dokąd zmierza współczesny człowiek?




BÓG UPODOBAŁ SOBIE CZŁOWIEKA W CHRYSTUSIE

Czy można pozostać obojętnym wobec takiego dowodu miłości?


(...) Drodzy przyjaciele, w takim momencie, nazwijmy go "momentem Westerplatte", a momentów podobnych jest wiele, nie stanowią tylko jakiegoś historycznego wyjątku, powtarzają się w życiu społeczeństwa, w życiu każdego człowieka. Więc w takim momencie pamiętajcie: oto przechodzi w twoim życiu Chrystus i mówi: "Pójdź za Mną".
Nie opuszczaj Go. Nie odchodź. Przyjmij to wezwanie. W przeciwnym razie może zachowasz "wiele majętności", tak jak ten młodzieniec z Ewangelii, ale "odejdziesz smutny". Pozostaniesz ze smutkiem sumienia.
Drodzy przyjaciele!

Pragnę powiedzieć waszym rówieśnicom i rówieśnikom na różnych miejscach ziemi, spotykając się z nimi na różnych kontynentach i w różnych krajach, podobnie jak dzisiaj z wami, że są w Polsce młodzi ludzie, którzy pragną świata lepszego: bardziej ludzkiego. Świata prawdy, wolności, sprawiedliwości i miłości.
Pragnę powiedzieć tym waszym rówieśnikom i rówieśnicom na całym świecie, że są w Polsce ludzie, którzy to podstawowe pragnienie, mimo wszystkich trudności, starają się wprowadzić w czyn i uczynić rzeczywistością swych środowisk, swego narodu i społeczeństwa.


grafika

Pragnę im powiedzieć, że ludzie ci, ich rówieśnice i rówieśnicy w Polsce, trwają na rozmowie z Chrystusem: słyszą Jego wezwanie: "Pójdź za Mną" i wezwanie to starają się stosować do różnych powołań i "darów", jakie są ich udziałem w Kościele i w społeczeństwie; że nie chcą rozstawać się z naszym Mistrzem i Odkupicielem wśród smutku sumienia, ale szukają u Niego wytrwale mocy i radości, takiej mocy i takiej radości, jakiej "świat dać nie może" (por. J 14,27). Jaką daje tylko On: Chrystus - i Jego Eucharystia.

(J.Paweł II - fragm. homilii Gdańsk, 12 czerwca 1987 )

Odwagi! Nie lękajmy się! Jest z nami Chrystus!